wtorek, 5 października 2010

Pierwszy przystanek

Witam wszystkie stałe bywalczynie!
Wprosiłam się do wspólnego robótkowania,bo wiadomo-razem weselej!
Właściwie zazdroszczę wszystkim,którzy mogą robótkować w podróży, u mnie to raczej jest przewożenie robótki do innego miejsca,w którym będę miała chwilkę.Ewentualnie supłanie na dworcu.Niestety w czasie jazdy mój błędnik świruje i najchętniej jechałabym z zamkniętymi oczami.Ech,takie marnotrawienie czasu...
    Co będę robić?
Kiedy się zgłaszałam,miałam wizję...cóż,na wizji się skończyło,bo bazowe pudełko okazało się być niewymiarowe.Stąd muszę zacząć od punktu wyjścia i rozważyć: na co,jak duże i z czego.Reszta wyjdzie sama.Mam nadzieję.
Do przewożenia mam frywolitkowy kramik.Wersja minimalna:



Wersja przykładowa mniej minimalna:




...bo wersja maksymalna to już po prostu solidna waliza na kółkach;-)
     Nożyczek w sumie prawie nie wożę,chociaż czasem by się przydały.Największy problem sprawia mi jak dotąd szydełko,przebija się przez podszewkę torebki,dziurawi kieszonki...Zapewne w dawnych czasach,kiedy moja Babcia była młoda,miało zatyczkę do kompletu..teraz muszę sobie jakoś poradzić.
Chciałabym też,żeby moje czółenka były w miarę bezpieczne,nie plątały się,w końcu to plastik.
     W tym momencie najbardziej przydałoby mi się coś na wersję minimalną,żeby się zmieściło w mojej zawsze napakowanej torebce.Miękkie,ale twarde ;-)
Portfelopodobne?
Piórnikopodobne?
I chyba będzie z surówki bawełnianej,albo dla kontrastu z zasłonowego aksamitu;-)
Pozdrawiam wszystkich i uciekam tworzyć!

4 komentarze:

  1. No to twórz dzielnie!!!
    Może wykorzystasz jakieś gotowe pudełko/pudło jako usztywniacza?
    Zestawik masz ładny! Taki malutki.... ;)
    W porównaniu oczywiście do całej szafy włóczek, maszyny do szycia oraz drutów prostych! Ha, ha!

    OdpowiedzUsuń
  2. Posiadam całą szafę kordonków,koralików,szmat kilka pudeł nawet na strychu,maszynę do szycia oczywiście też...i mnóstwo "przydasi".Ale skoro mowa o robótkach w podróży,to trzeba się ograniczać.Mała kobieta powinna nosić małą torebkę,bo duża zaburza proporcje;-)Na początku,zainspirowana dziełem Weraph,chciałam odnowić stare pudełko po babcinych guzikach,zrobić mu przegródki,ale się okazało za niskie:-/Poza tym jednak zajmowałoby za dużo miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może taki woreczek, jak na tej stronie: http://www.ds9designs.com/matchedsets.shtml

    Sama takowy posiadam i szczerze polecam. W dno ma wszytą płytę CD, więc jest ono twarde. Boczki są pogrubione ociepliną i szydełka nie uciekają. Aha, i wewnętrzne "ścianki" są wyposażone w kieszonki na czółenka i małe kłębuszki.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja osobiście używam na igły do frywolitki i szydełka pojemnika po tabletkach musujących . viola z kaiem

    OdpowiedzUsuń