poniedziałek, 4 października 2010

To może teraz ja....?

... się wytłumaczę????
Otóż. Chyba. Dojrzałam już. Do podróży!!!
Hurra.
Zaopatrzyłam się nawet w bardzo odpowiednie, oczywiście wg mojego widzimisię, tkaniny!


Teraz już nie będę miała żadnej wymówki. Żadnego tłumaczenia i wykręcania się.
Muszę zakasać rękawy - i do boju! Do końca roku zostało już tak niewiele czasu....
W razie czego, bardzo proszę o doping, kciuki, poganianie!
Wszystkie sposoby są mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie!





2 komentarze:

  1. No, kochana, trzymam kciuki i daję koooopa na rozpęd. Na pewno coś wymyślisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też trzymam za Ciebie kciuki...do roboty:)słodkiej,przyjemnej i miłej... czekamy na efekty.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń