piątek, 17 czerwca 2011

Przez przypadek

Gdy dołączyłam do zabawy miałam wieeelkie plany. I jakoś nic z nich nie wyszło.

Aż pewnego dnia zupełnie przez przypadek uszyłam bardzo praktyczną "kosmetyczkę" na moje przybory do szycia:

Kosmetyczka została już przetestowana w boju i... sprawdziła się! Niedługo zabiorę ją na krótki urlop, podczas którego mam nadzieję trochę szyć:)

7 komentarzy:

  1. Jakie cudne! Rewelacja!
    Najbardziej podoba mi się kwiatuszek przy zapięciu - crême de la crême!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne takie przypadki :)
    Śliczne i praktyczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne są takie przypadki, a ten jest rewelacyjny.
    Dziękuję, że przypomniałaś bloga.
    Miałam to zrobić sama, bo zabawa jeszcze trwa, ale tak mi jakoś zeszło. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja! Ja to zawsze mam kłopot z zapakowaniem mojego warsztatu...Świetne rozwiązanie!!

    OdpowiedzUsuń
  5. jest przepiękna! bajeczne materiały i z pewnością Ci się przyda :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna ta kosmetyczka :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń