czwartek, 5 sierpnia 2010

Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę...

Dobra, żartowałam, Nie ma żadnego misia. I teczka też jest bardziej torbą niż teczką... Choć właściwie można zaśpiewać Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę. Widoczna oto przed Wami torba/teczka poniższa służyć ma właśnie do przewożenia i przenoszenia misiów i temu podobnych w fazie, no nazwijmy to - prenatalnej, czyli w kłębkach.

Krótko mówiąc przed Państwem moja ukończona torba robótkowa!

Torba robótkowa, ale też i torba odpadkowa, bo starałam się wykorzystać wyłącznie ścinki, resztki i jakieś nieudaczniki z poprzednich działań maszynowych. Jakieś zabłąkane kieszenie, uszy, ścinki - zmieniłam w kieszonki kieszoneczki skrytki i kieszenie. Na gazety, nożyczki, miarkę, no i włóczki.

Taka torba - Frankenstein... No nic, trudno, podziwiajcie ;)








Przeoczyć się nie da, że zainwestowałam w reklamę i na torbie umieściłam banerek.
Do zobaczenia gdzieś na szlaku... :D

9 komentarzy:

  1. oooo rany! piękna! z taką torbą nie przejdziesz niezauważona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest piekna! Bardzo podoba mi się pomysł z reklamą oraz uniwersalne, rzucajace się w oczy, kolory:) Podziwiam i podziwiac jeszcze będę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rewelacyjna, fantastyczna.
    Resztki tkanin komponują się wspaniale, do tego koszt materiału świetny :)
    Mnie się bardzo podoba!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie bomba!!! - pozytywna.
    Całość wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna torba - ścinki mają swój urok i właśnie dzięki nim ta torba nie jest taka zwykła:)

    PS. A ja nadal w lesie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam się szczerze, że coś takiego, co zrobiłaś w środku - chodziło za mną!!! O czymś takim myślałam - żeby wszystkie możliwe cuda pochować! :-)

    Bardzo ładną "podróżniczkę" uszyłaś!!! Jest genialna! Wspaniała!
    Piękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna torba. Z taką to koniecznie musisz podróżować i robótkować.

    OdpowiedzUsuń
  8. torba jest fantastyczna :) zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny Frankenstein! I jaki ekologiczny!

    OdpowiedzUsuń