Już wcześniej, przed ogłoszeniem zabawy, miałam koncepcję na dwie formy do zrobienia.
Jedna to coś na robótki druciane, druga - na hafty.
Zacznę od zrobienia tego czegoś na druty, bo wożę robótkę co tydzień i robię w czasie podróży, w pociągu.
Zupełnie się nie przejmuję tym, czy to wzbudza jakąś sensację, czy złośliwe uśmieszki typu "stara babcia siedzi i dzierga", albo "tu upał w pociągu, a ona jeszcze dogrzewa się włóczką".
Każdy może poświęcać się swojej przyjemności, jeśli nie przeszkadza innym - najgorsze są jazgoczące panienki, które bez przerwy nadają na cały głos.
Na razie trzymam robótkę w foliowej torebce, która z natury nie jest miła dla oka, ani dla ucha (denerwuje mnie ten głośny szelest przy każdym pociąganiu nitką za kłębek).
Zdecydowałam się miękką formę - robótki na drutach nie potrzebują przecież usztywniającego zabezpieczenia, można je dowolnie upchać w torbie.
A ja robię tylko na drutach z żyłką, więc nie musi to być nic długiego.
Zaplanowałam więc nieduży worek - z okrągłym dnem i z podszewką w środku.
Ciekawe, czy w końcu przeproszę się z moją maszyną (która cierpliwie czeka już od lat), czy będę ścibolić ręcznie.
Natomiast zewnętrzny worek zrobię z włóczki.
Ale czy po prostu na drutach?
Tak by było najłatwiej, chociaż równocześnie korci mnie technika zwana FREEFORM, czyli po prostu nasze robótki z resztek .
Natknęłam się na to określenie zaraz na początku mojej przygody z internetem.
Nie kopiuję zdjęć, żeby nie było problemów z prawami autorskimi, ale podaję kilka linków do obejrzenia.
- http://forum.knitting-info.ru/index.php?showtopic=40349
- http://www.crochetwithattitude.com/page4.html
- http://www.freeformcrochet.com/designs.html
- http://woolmountainstudio.blogspot.com/2007/12/freeform-crochet-hats.html
Prawda, że to nic odkrywczego? może tylko są te robótki bardziej rozbudowane przestrzennie.
Mają również inne dodatki, typu piórka, skrawki materiału itd
U nas przez lata były to tylko robótki gorszego gatunku, szczególnie propagowane jako modne w latach 80-tych (największego kryzysu włóczkowego).
Te są szydełkowe, ale ja chyba zrobię na drutach.O dalszych ustaleniach oczywiście zaraz napiszę, jak tylko będą...
Freeform podoba mi się, ale nie wiem czy kiedykolwiek pokusiłabym się ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoje ustalenia.
W głowie mi się kłębią wszystkie włóczki, które mam w domu.
OdpowiedzUsuńMuszę chyba ograniczyć się z dodatkowymi elementami, bo inaczej stworzę jakąś napchaną ozdóbkami bombkę choinkową (już nie mówiąc o jej ciężarze).