Czas zacząć coś robić .Pokażę ostateczny rezultat w innym wydaniu
,zdjęcie mam długo i nie wiem skąd [czy można znależć żródło?]
,najważniejsze ,że to inspiracja.
No i pokazuję zaczątki tego projektu "Zwariowany koszyk"
Na azie szyję recznie ,mam nadzieje
,że wkrótce pikowanie i lamowanie odbędzie się maszynowo
Oczywiście obawy są czy dam radę ,czy zdążę itp.
,bo wiadomo jak jest ,zwłaszcza jak pogoda ładna .
Cieszę się ,że co jakiś czas ktoś się zapisuję
,życzę sobie i nam by było nas więcej .
Pozdrówka do następnego razu.:):):)
zaznaczam że ten patchwork jest szyty na okrągło
znaczy to co pokazane jest podwójne złożone na pół :D
Drugi pasek długości 1merta jest kończony ,do końca zostało 30cm i 6 trójkącików po 10cm.
O rany jakie to fajne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za szycie ręczne ja maszynowo mam problem, ręcznie nie dałabym w ogole rady ;)
Nie mogłam rano wstawić komentarza?! :-(
OdpowiedzUsuńŁadnie się zapowiada i podziwiam za szycie ręcznie!
Ja podziwiam za szycie w ogóle.
OdpowiedzUsuńI tak nie rozumiem, że patchwork jest szyty na okrągło...